Przed nami jeszcze prawie miesiąc wakacji. Czas biegnie jednak szybko i na horyzoncie widać już coraz bardziej “maszty” naszych jesiennych podróży. Skojarzenie marynistyczne jest w tym miejscu nieprzypadkowe, ponieważ nasza kolejna wycieczka, o której chcę dzisiaj napisać w dużej części będzie odbywać się drogą morską. Mam tu na myśli podróż, którą nazwaliśmy “Morzem do skandynawskich stolic”. W jej trakcie przemierzymy dwa morza Północne i Bałtyckie oraz odwiedzimy stolice dwóch krajów Norwegii i Danii. Morską podróż rozpoczniemy w niemieckim Rostocku. Będzie ona dość krótka, bo stąd popłyniemy do duńskiego Gedser. Po około 2,5 godzinnym rejsie autokarem udamy się na wyspę Møn. Słynie ona z przepięknych wapiennych klifów. Ich wysokość sięga ponad 140 metrów i rozciągają się na przestrzeni kilku kilometrów. To największe wybrzeże klifowe położone nad Bałtykiem i jedno z najpiękniejszych miejsc położonych nad nim. Gdy już zachwycimy się wspaniałym widokiem, zejdziemy na plażę wykorzystując jedne ze służących do tego drewnianych schodów.
W Kopenhadze zaokrętujemy się na statek płynący do Oslo. Przed nami noc pełna atrakcji, rozrywki i zabawy. Oczywiście to propozycja dla chętnych. Ci którzy wolą w nocy spać zrobią to w wygodnych kabinach. Przed dopłynięciem do Oslo warto znaleźć się na pokładzie (już w dzień), by nie przegapić niesamowitego widoku Oslofjordu. Wcina się on na głębokość 100 kilometrów w Półwysep Skandynawskim, a na jego końcu czekać będzie cel naszej podróży – Oslo.
Oslo to zarówno stolica jak i największe miasto w Norwegii. To tutaj w miejskim ratuszu wręczane są corocznie nagrody Nobla. Podczas zwiedzania zobaczymy Twierdzę Akershus – kompleks fortyfikacji obronnych z XIII wieku. Będąc przy Pałacu Królewskim przy odrobinie szczęścia być może zobaczymy panującego w Norwegii króla Haralda V. Niezwykle ciekawy będzie spacer po parku Frogner. Znajduje się w nim około 200 rzeźb norweskiego rzeźbiarza Gustawa Vigelanda. Z Norwegii pochodzi wielu sławnych na całym świecie ludzi. Dla mnie osobiście niezwykle interesująca osobą jest Thor Heyerdahl. Człowiek ten przepłynął Ocean Spokojny na tratwie udowadniając, że rdzenna ludność mieszkająca na wyspach Pacyfiku mogła trafić tam z Ameryki Południowej. Polecam jego książkę o tej wyprawie pod tytułem “Wyprawa Kon-Tiki”. Tak nazywała się jego tratwa. W Oslo znajduje się muzeum Kon-Tiki, w któym zgromadzone są pamiątki z tego wydarzenia. Na pewno ciekawe dla wielu będzie również muzeum Wikingów. Nieprzypadkowo przecież serial ‘Wikingowie” cieszy się tak wielką popularnością. Warto je odwiedzić chociażby po to by przekonać się, że utrwalone w kulturze masowej hełmy z rogami, które Wikingowie zakładali do walki do mit.
Po atrakcjach Oslo czeka na rejs powrotny do Kopenhagi, którą po zacumowaniu w porcie będziemy zwiedzali. O atrakcjach Kopenhagi nie będę tym razem pisał. Zapraszam do przeczytania jednego z poprzednich wpisów. Napisałem powyżej, że będziemy w dwóch krajach, a przecież z Kopenhagi poprzez Most Oresund udamy się do Szwecji, by z Ystad promem kursującym do Świnoujścia wrócić do Polski. Tak więc tak na prawdę przed nami dwa morza i trzy kraje. Do zobaczenia podczas tej podróży.