W PODRÓŻY PRZEZ ŚWIAT – PROMEM PO BAŁTYKU

Kraje Bałtyckie można zwiedzać korzystając z transportu lądowego. W praktyce oznacza to samochód jeżeli podróżujemy sami, z rodziną lub z grupą znajomych. Gdy zapiszemy się na wycieczkę zorganizowaną będzie to najprawdopodobniej turystyczny autokar. Dzisiaj chciałbym zaproponować formę podróżowania inną, ciekawą, niebanalną. Jak wskazuje samo określenie “bałtyckie” mowa jest o krajach położonych przy Bałtyku, a więc przy morzu. Nie jest chyba również tajemnicą dla nikogo, że mam na myśli Litwę, Łotwę i Estonię. Ich stolice, no może poza Wilnem, to również porty morskie, a to stwarza nam możliwość odwiedzania ich za pomocą transportu morskiego. Znowu zabrzmiało to bardzo poważnie, a w praktyce chodzi o promy kursujące regularnie pomiędzy tymi krajami a Skandynawią. Od razu zwracam uwagę na to, że tym sposobem rozszerza nam się nasza turystyczna trasa o Szwecję i Finlandię, a jeżeli chcemy zawędrować jeszcze dalej, to promem możemy dopłynąć, aż do rosyjskiego Petersburga. Gdy wysiądziemy tam na terminalu promowym możemy w dawnej stolicy Rosji przebywać bez wizy przez 72 godziny. Czy nie jest to wspaniała przygoda?

 

 

Podróżować będziemy komfortowo. Każdy znajdzie na promie kabinę dostosowaną do jego wymagań i portfela. Od położonej pod pod pokładem samochodowym, aż po apartament. Sam rejs dostarczy nam również wielu atrakcji. Na amatorów degustacji czeka promowy bufet, w którym do wyboru jest kilkaset potraw. W opcji rozszerzonej dostaniemy nielimitowane piwo oraz czerwone i białe wino na cały czas pobytu na kolacji, a to około od 2 do 3 godzin. Czasu wystarczy więc nawet najbardziej wymagającemu degustatorowi.

 

 

Na promie śpi się mało.Decyduje o tym przede wszystkim bogactwo oferty kulturalnej. Restauracje a la carte, dyskoteki, kasyna są czynne do białego rana. W sklepach wolnocłowych zaopatrzymy się we wszystko czego będziemy potrzebować w rewelacyjnie niskich cenach. Możliwości zabawy jest tak wiele,że zaspokoi to każdego i rano będąc jeszcze rozgrzanym całonocnym imprezowaniem, po sutym śniadaniu w formie bufetu można udać sie na zwiedzanie, a gwarantuję, że będzie ono miało wtedy swój niepowtarzalny, szalony wymiar. Dla tych którzy jednak preferują w nocy bardziej odpoczynek niż balowanie wygodne kabiny zapewnią im to czego potrzebują i Ci dla odmiany rozpoczną zwiedzanie mniej “rozgrzani”, ale za to wypoczęci. Tu chciałbym zwrócić uwagę na małą, ale jednak zauważalną nieprzyjemność nocnych przejazdów autokarem na dużych trasach, kiedy rano musimy opuścić pojazd i rozpocząć realizowanie programu wycieczki. Jak śpi się na autokarowym fotelu nie muszę nikomu tłumaczyć. Na promie noc spędzimy w normalnym łóżku.

 

 

Same kraje bałtyckie to skądinąd naprawdę miejsca warte odwiedzenia. W tak naprawdę polskim Wilnie czeka na zobaczenie przepiękne Stare Miasto cmentarz na Rossie i wiele innych urokliwych miejsc związanych z historią Polski. W łotewskiej Rydze zobaczymy niesamowite sanacyjne budynki. W Tallinie po zwiedzaniu górnego i dolnego miasta czeka na nas atrakcja w postaci zupy z łosia w prawdziwej średniowiecznej restauracji. Po przeprawie przez morze, w będącym stolicą Szwecji Sztokholmie zobaczyć trzeba słynny, oryginalny galeon z XVII wieku – Vasa. Zatonął on w chwilę po pierwszym wypłynięciu z portu. Wydobyty i odrestaurowany stanowi dziś wyjątkową atrakcję turystyczną. Po drodze czeka na nas jeszcze Finlandia, w której zamieszkały muminki, a potem już tylko Sankt Petersburg, o którym można by pisać i pisać, ale to temat na osobny tekst, który zresztą niedługo przygotuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.